ofmika
Administrator
Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 14:02, 27 Sty 2013 Temat postu: Rodrigo "La mano de Dios" |
|
|
Nie znam się na piłce nożnej, więc możliwe, że w tekście jest więcej ukrytych znaczeń... W razie czego pomóżcie
Ręka Boga
urodził się w małym miasteczku, taka była wola Boga
dorastać i przetrzymać ciężkie warunki życia
odpierać przeciwności losu
z uporem wygrywać życie każdym krokiem
w polu ukształtował nieśmiertelną lewą rękę
wraz z doświadczeniem pojawiło się pragnienie sukcesu
od maleńkości* marzył o zagraniu w Mundialu
i zostaniu świętością Pierwszej Ligi
być może swoją grą mógłby pomóc rodzinie
krótko po swoim debiucie
"Marado, Marado"
dwunastka** śpiewała
"Marado, Marado"
w jego snach była gwiazda
pełna goli i dryblowania
i wszyscy ludzie śpiewali
"Marado, Marado"
narodziła się ręka Boga
"Marado, Marado"
zasiał w miasteczku radość
podlał tę ziemię chwałą
zarzucił na swoje ramiona krzyż, żeby być najlepszym
i nigdy nie sprzedać się obcej władzy
dziwna słabość, jeśli Jezus by się potknął
bo on nie powinien tego zrobić
sława przyniosła mu w prezencie białą kobietę
o tajemnicznym zapachu i zabronionej przyjemności
która uzależniła go od pragnienia, by wykorzystać ją ponownie
gmatwając jego życie
i jest to mecz, który Diego kiedyś wygra
krótko po swoim debiucie
"Marado, Marado"
dwunastka śpiewała the 12 was who chanted la 12 fue quien coreó
"Marado, Marado"
w jego snach była gwiazda
pełna goli i dryblowania
i wszyscy ludzie śpiewali
"Marado, Marado"
narodziła się ręka Boga
"Marado, Marado"
zasiał w miasteczku radość
podlał tę ziemię chwałą
brawo, brawo, brawo, brawo Diego, Diego
* w oryginale: "de cebollita", czyli po argentyńsku "od maleńkości", ale to gra słów - pierwsza drużyna Maradony nazywała się Cebollitas
** w oryginale: "la 12 fue quien coreó" - ale o jaką dwunastkę chodzi? mowa raczej o jakichś osobach, bo użyte jest słówko "quien"
---
La mano de Dios
En una villa nació, fue deseo de Dios,
crecer y sobrevivir a la humilde expresión.
Enfrentar la adversidad
con afán de ganarse a cada paso la vida.
En un potrero forjó una zurda inmortal
con experiencia sedienta ambición de llegar.
De cebollita soñaba jugar un Mundial
y consagrarse en Primera,
tal vez jugando pudiera a su familia ayudar...
A poco que debutó
"Maradó, Maradó",
la voz de el fue quien coreó
"Maradó, Maradó".
Su sueño tenía una estrella
llena de gol y gambetas...
y todo el pueblo cantó:
"Maradó, Maradó",
nació la mano de Dios,
"Maradó, Maradó".
Sembró alegría en el pueblo,
regó de gloria este suelo...
Carga una cruz en los hombros por ser el mejor,
por no venderse jamás al poder enfrentó.
Curiosa debilidad, si Jesús tropezó,
por qué él no habría de hacerlo.
La fama le presentó una blanca mujer
de misterioso sabor y prohibido placer,
que lo hizo adicto al deseo de usarla otra vez
involucrando su vida.
Y es un partido que un día el Diego está por ganar...
A poco que debutó
"Maradó, Maradó",
la voz de el fue quien coreó
"Maradó, Maradó".
Su sueño tenía una estrella
llena de gol y gambetas...
y todo el pueblo cantó:
"Maradó, Maradó",
nació la mano de Dios,
"Maradó, Maradó".
Sembró alegría en el pueblo,
regó de gloria este suelo...
Olé, olé, olé, olé, Diego, Diego
|
|